
Na niedzielne popołudnie dostaliśmy zaproszenie na obiad od Ewy i Kuby. Po pysznym obiadku i deserze wybraliśmy się na spacer z aparatami po pobliskim lasku.








To był miło spędzony weekend. Dziękujemy wam raz jeszcze!
Dopisek: zapomniałam dodać, że dzisiaj po raz pierwszy założyłam moje mega wyobcasowane buciory, które czekały na ten moment blisko 3 miesiące ;). Na szczęście na spacery po lesie Ewa użyczyła mi swoich wygodniejszych butków.

1 komentarz:
Nie ma to jak FMSy :).
Prześlij komentarz