


Słońce przypiekało mocno, ale mimo tego niektóre odcinki trasy były mocno błotniste, dzięki czemu posiadacze białych i czystych butów szybko zmienili się we właścicieli nieco ciemniejszego i cięższego, od przyklejonego błotka, obuwia.








Gosia, mimo problemów z kostką, skakała jak jej ulubiony zwierz, czyli kangur. Agnieszka - którą poznaliśmy tego samego dnia - rozdawała kanapki z 10 plasterkami szynki, dzięki czemu od razu wszyscy mocno ją polubili, a szczególnie najwieksze głodomory.
Kiedy już spociliśmy się wystarczająco, brudni i potargani wiatrem, pojechaliśmy postraszyć ludzi robiących zakupy w Aurorze. Jak dobrze, że w lesie nie było takich tłumów, jakie tam panowały. Tuż przed wieczorem wrócilismy do Chicago.

I jeszcze mały żarcik sytuacyjny:
Gosia: Która godzina, kochanie?
Rafał: Za pięć druga.
Ja: ????
Rafał podobno nie usłyszał "kochanie" skierowane w stronę Marka. Niniejszym notuję w kalendarzu: - trzymać Rafała i Gosię pod czujną obserwacją!
(jk ;])
1 komentarz:
Hahaha...dopiero teraz to przeczytałam ; ehh..ale ten czas leci, co? Pozdrawienia i :* dla was !!
Gosia (:
Prześlij komentarz