poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Yellow moon







To był cudowny, pełen niespodzianek weekend. Rafał wywiózł mnie na sam koniec jeziora Michigan. Takiej ciszy, tylu naturalnych widoków, i tak pysznej kiełbasy i ziemniaków z ogniska nad brzegiem jeziora nocą nie doświadczyliśmy już długo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Home | Contact