Od samego rana padało. Później przyszło słonko, ale kiedy na ulice wyszły potwory, czarownice oraz bohaterowie filmów i kreskówek, szybciutko schowało się za chmurami.
Koleś przebrany za Jokera powalił mnie na kolana. Patrząc na zdjęcia oryginalnego Jokera - ten miał identyczny wzór na koszuli i krawacie, tak samo nie zapięty drugi guzik w kamizelce, blizny na twarzy, posępną minę, zmarszczone czoło i groźny wzrok. Zmotywował mnie do poszukania sobie ciekawego kostiumu na festiwal za rok.
sobota, 25 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Hey, I love your photos..they are really nice...
It makes me smile to read that - Thank You!
Prześlij komentarz