wtorek, 17 lutego 2009
Na czerwono
Bukiet z róż od Rafika padł po niecałym dniu i wylądował w koszu. Tylko jedna róża wytrzymała dzień więcej, po czym opadła jej główka z przemęczenia. Ten post tak ku pamięci, mężuniu kochany, żebyś więcej róż nie kupował, bo poza tym że nie mam do nich szczęścia, to specjalnie za nimi nie przepadam, a już najmniej za tymi czerwonymi, a ty cały czas mi je kupujesz.
Czytaj: kolorowe i pachnące kwiatki luzem (te z marketu za rogiem są bardziej niż idealne), broń boże wiązanki z kokardkami jak na imieniny u cioci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz